AnnaMamaCzeka
Utworzone odpowiedzi
- AutorWpisy
- AnnaMamaCzekaParticipant
To wejdź na stronę ZK jaki Cię interesuje poczytaj, każdy z nich ma opis w jakim systemie działa, zamknięty, półotwarty, a opinie to ciężko znaleźć, chyba że akurat będziesz mieć farta…powodzenia
AnnaMamaCzekaParticipantNa stronie CZSW jest info na ten temat
AnnaMamaCzekaParticipantEhhh i widzenia zawiesili teraz to już nie wiem….cyrk całkowity nie mogę tego pojąc
AnnaMamaCzekaParticipantNo hejka jak ja się cieszę dziewczyny nie macie pojęcia w ostatniej chwili udało mi się być na widzeniu w sumie dwie ulice dalej w Warszawie i zobaczyć jeszcze te starą moją mordę i..Od niedzieli cisza….. dziś po południu dzwoni… No i niestety melduje mi się z drugiego końca Polski ale nie powiedziałam że ja tam nie dotrę czego on się w ogóle nie spodziewa…
Więc Plan jest taki że walentynki i 11 luty to jego urodziny i już kombinuje….ruszam tam na drugi koniec Polski do kryminału…niech się wzruszy chłopina
AnnaMamaCzekaParticipantNo i wróciłam, stres mnie do końca tak trzymał, że myślałam słowo daje, że zwymiotuję…sekundy potrzebowałam, ten ryj mój spojrzeć…wentyl poszedł..
co ja się tak sciśnieniowałam…. to mój Stary przecież, nikt go nie zna lepiej niż ja, pogadaliśmy o tym co do pozałatwiania, żartować nam też sporo się udało, napakował mi w kieszenie, no musiał, na luzie wyszłam, czekam aż dziewczyna odbierze to co chłopaki podali…list mi Stary napisał 🤔to go mocno musiało ścisnąć, bo to ten typ co to, nie pisze, nie płacze, ale jak machał rzęsami….ahahah mowie co „Stara Ci się zaktualizowała, patrz niemożliwe”
Koszmarnie na na koniec wiadomo, to że nie można się nawet dotknąć już widziałam, po nim co on planuje…więc musiałam go powstrzymac ogarniającym, „trzymaj do końca, ja wiem” kuźwa wyszłam ze szczekościskiem z tego pierdolnjka….ale nie widział mojej słabości, no jakoś mi lepiej nie wiem czy lżej, wdech o do przodu, ale bałam się siebie czy tam nie pęknę, widać sama siebie nie doceniamAnnaMamaCzekaParticipantZbieram się, ażołądek mi wykręca tak że oszaleje chyba….
AnnaMamaCzekaParticipantHej tu ktoś zagląda?
No i najgorsze przyszlo doprowadzenie 08.12 do odbycia kary, mnie to z nóg ścięło, jak cień się poprostu z dnia na dzień czołgałałam dla dzieci, święta okropne, najgorsze w życiu, dziś już chyba wzięłam wdech, idę na widzenie dzisiaj i od 5:00 leżę brzuch mnie boli nerwy mnie wykończą, zbieram się żeby mu nie pokazać że nie daję rady, żeby tam nie miał mnie na głowie, tu weszłam żeby poczuć ze nie ja tylko to przechodzę, trzymajcie kciuki za widzenieAnnaMamaCzekaParticipantHej, u nas wciąż brak wezwania do ZK…wisi to nzd5nani, okropnie jest w tym ciaglym zawieszeniu żyć.
Niestety doszło mi kolejne zmartwienie, synuś mój średniak 7latek,jest chory, w szpitalu, nie ma możliwości by ktoś z nim tam był😤dziś 8 dzień, jak go diagnozują…dzwoni kilka razy dziennie, gada jak oszalaly, tęskni mój szkrab…dokładnie nie wiadomo jak długo to potrwa, by mu wystawili dokumenty z diagnozą, żeby można było szukac dla niego, leczenia…ech ciężko mi gdy dziecko cierpi…ta bezsilność odbiera rozum,…bwzchasztagow, przytulam Was obie do cyca….psycholog to dobry pomysł, w wielu życiowych rozterkach.. trzymam kciuki za Was..oby przerwę dostał Małżon
Jeszcze nie zaczęł się jego odsiadka, a już nasza rodzinę ta kwestia bardzo mocno obciążyła, stres w oczekiwaniu, kiedy to się stanie..kiedy przyjdzie wezwanie, na kiedy…okropność, źle to zabrzmi, ale mógłby już być w 1/3 kary…a tu nadal tkwimy w impasie..m
Trzymajcie się, buziaki dla wszyttkich tu Was❤😘
AnnaMamaCzekaParticipantSuuuuper cieszcie się soba❤
Ja nadal jak ćma po nocach się snije w głowie myśli mi galopują…jak to będzie gdy jego zabraknie, jak dzieci to zniosą, czy bede umialabyx i mamą b tatą…
Mam pomysł najmłodsza córcia w grudniu 3blqtkq skończy, dla niej pomyślałam że nagramy kilka filmów, tatą będzie na nich do niech mówił, coś tam zaśpiewa, tak żeby jej włączać, gdy jego nie będzie by nie zniknął totalnie z pola widzenia..co myślicie o tym?Spokojnych snów
AnnaMamaCzekaParticipantDziękuję za Twoje słowa, nieocenione to jest że tu jesteem i wiemze mnie rozumiecie
AnnaMamaCzekaParticipantH3j, dziękuję za Wasze słowa…tutaj moge nie udawa , to mi wiele pomoze, wreszcie wywalić prawdę z siebie,moj partner ma w sumie 2 wyroki…za chwile wyda Sąd drugi, jak to się złączy, to oni liczą to jakoś tak, że w sumie mniej się siedzi…ale to i tak będzie długo, za długo…
Ja tam wytrzymam, ale dzieci mi żal najzwyczajniej…AnnaMamaCzekaParticipantSuper odezwę się
AnnaMamaCzekaParticipantMożna tutaj pisać prywatne wiadomości? Bo nie ogarniam..albo na msgr może byśmy popisały, bym się wygadała może…
AnnaMamaCzekaParticipantJa nie mogę z kolei w pracy wytrzymać, nie mogę się skupić na niczym…jak psychicznie chora, juz się czuję..
Nikomu nie mogę w sumie powiedzieć o tym, że on idzie siedziec, wie tylko moja siostra i jej mąż, a tak, np matka moja, od razu by mi robiła komentarze w stylu…no to masz co chciałaś, patologię… zaraz wszędzie by mi obsmarowala d..ę, więc milczę i to mnie od środka rozsadza…
W sumie jego wyrok, to kara najwieksza dla dzieci będzie i one to odczują najbardziej, więc ja się z tym nie mogę zgodzić…wyrok po 12latach od zdarzenia….Tak nasze Sady działają, on jest innym człowiekiem, inne życie juz wiedzie, a niestety przyszło zapłacić za błędy młodości… tylko dzieci chcę chronić jak tylko będę umiała, żeby się to na nich jak najmniej odbiło….AnnaMamaCzekaParticipantHmmm jest po północy, leżę…dzieci śpią, słucham jak oddychają….
Partner tez śpi, czeka go ZK, wykorzystalismy juz wszystkie opcje…odroczenie odbycia kary, bo byłam w ciąży, potem zawieszenie odbycia kary, na czas postępowania o przyznanie DE, niestety nie udzielili zgody na DE i apelacjayjny Sąd podtrzymał postanowienie o tym, że jednak wyrok…
ZK nieuchronnie nas dopadnie..
Ja nie wiem co myśleć… jak to będzie?
Jak dam radę?
Jak dzieciaki to zniosą… co ja im mam powiedzieć?
Syn ma 7 lat, poszedl do szkoły, córka zaraz skończy 2lata, ona uwielbia Tatusia….a on nagle zniknie….jak oni to przeżyją… jak ja to wszystko poskładam…mam przerażenie w sercu…udaję, że jestem silna…muszę, dla nich, dla niego, by wiedział że dam radę i bedziemy tu czekać…. a w głowie wyję….co noc wyję do księżyca!!!!
Totalnie rozdziera mnie przerażenie….walczę z depresją od lat, jak on pójdzie do ZK to będzie mój najcięższy egzamin w życiu….piszcie co Was trzyma kiedy zostałyście tu….ja nie umiem tego sobie wyobrazić, a to już ład dzień bilet przyjdzie i pakujemy torbe, masakra…. - AutorWpisy