Śmiało wysyłaj. List dojdzie szybko, a jak dopiero tam trafił to te 2 tygodnie na pewno będzie przez tę kwarantannę. Później mogą go przenieść, tak jak było to u nas.
Z emocjami to na początku było mega ciężko, bo nagle znajdujesz się w sytuacji znanej tylko z filmów. Ale jeśli ma się kontakt to jakoś powoli można się z tym oswoić. Najgorsza jest bezsilność na to jakie mają tam warunki, wyżywienie czy opiekę medyczną…