Odpowiedz do: Porozmawiajmy. Jak sobie z tym radzicie?
Strona główna › Forum zpozdrowieniem.pl › Rozmowy ogólne › Porozmawiajmy. Jak sobie z tym radzicie? › Odpowiedz do: Porozmawiajmy. Jak sobie z tym radzicie?
Witajcie,
Mój partner przebywa w zk w Sztumie, ma do odsiedzenia 20 miesięcy. Zabrali go 1.09,wiec nie ma go dopiero od 3 tygodni. Nie radzę sobie kompletnie, każdego dnia płaczę. Dali mu kwalifikację na r1, ze względu na jego przeszłość, co nie daje perspektyw na de, te 20 miesięcy to wyrok 8 miesięcy i odwieszonego roku, będzie z tego wyrok łączny, więc pewnie poniżej 18 miesięcy ,ale przez tę kwalifikację nie dadzą mu de. Jesteśmy że sobą ponad 3 lata, wychowujemy wspólnie mojego syna, jest cudownym facetem, ale dosięgnęła nas jego przeszłość. Kocham go bardzo mocno, będę czekała, ale jest mi potwornie ciężko. Nie mam na nic sił ani ochoty. Dzwoni do mnie codziennie, mówię mu, że sobie radzę, że go bardzo kocham, on też zapewnia mnie o swojej miłości i tęsknocie. Mimo to pęka mi serce na myśl, że tam jest. Jutro jedziemy z synem na widzenie, to będzie 3 moje w tym miesiącu a pierwsze w życiu mojego syna. Ta godzina spotkania mija tak szybko, ale cieszę się, że go przytulę i wycałuję. Spędzimy 6h w podróży, ale muszę go zobaczyć. Wcześniejsze widzenia miałam na kurkowej, gdzie na dojazd poświęcałam tylko 2h,ale w tym tygodniu przetransportowali go do Sztumu. Jak mam przetrwać, jak żyć bez niego. On jest miłością mojego życia i potrzebuję go jak powietrza.