U mnie jest ten problem ze jak go wywiozą Bóg wie gdzie ,to nie ma szans na widzenie ,bo mam maleńkie dziecko ,a do Krakowa mam najbliżej od miejsca zamieszkania,no musi się odezwać tylko on nie ma żadnych środków ani nic.chocbym mu przelała dziś to przelew nie dojdzie ,a jak go przewiozą to pewnie zwrócą mnie ,takie to ciezkie ,a najbardziej to że jego głos był tak załamany że szok 😔