Witajcie,
tylko częściowo przeczytałam Wasze historie/problemy/sposoby na radzenie sobie z nieobecnością partnera.
Dzisiaj Was wszystkie podziwiam, ponieważ ja mam dzień „miękkiej buły”. Najchętniej ciągle bym ryczała… ale mniejsza.
Czy, jest może na forum ktoś kto ma lub miał styczność z ZK Sieraków Śląski?